DSC_1041

Szkoła to nie tylko mury

Szkoła to nie tylko mury – podsumowanie Zjazdu z okazji 90-lecia powstania Szkoły mleczarskiej we Wrześni

W zjeździe uczestniczyło ponad 500 osób! Część osób dotarła do Wrześni w ostatniej chwili i ze względu na brak miejsc na balu uczestniczyła tylko w spotkaniach klasowych czy rocznikowych. W sumie przewinęło się ok. 550 osób. Uroczystości rozpoczęły się mszą świętą w kościele farnym, który był pełny. W balu zaś uczestniczyło 278 osób, w tym delegacja z bratniej szkoły w Kromieryżu, w dzisiejszych Czechach. Współpracowaliśmy z tą szkołą kilkadziesiąt lat, co polegało na wymianie zarówno nauczycieli, jak również młodzieży, która miała dzięki temu okazję odbywać praktyki w ówczesnej Czechosłowacji. Czesi byli zdziwieni, że udało nam się taką uroczystość zorganizować, mimo że szkoły nie ma. Nie ma jej już 16 lat, ale faktycznie więzi pomiędzy absolwentami są dosyć duże. Nie spodziewałem się, że będzie tyle osób i to nie tylko z całego kraju, ale nawet z zagranicy.

Kiedy na akademii padło pytanie, kto od jak dawna nie był we Wrześni, to jedna osoba się zgłosiła, że jest tu pierwszy raz od 37 lat. Miasto bardzo się zmieniło w ostatnim okresie i niektórzy wręcz nie mogli go rozpoznać i byli mile zaskoczeni pozytywnymi zmianami.

Oprócz sukcesu frekwencyjnego był również sukces towarzyski. Dzięki temu, że dyrektor Damian Hoffmann udostępnił nam Zespół Szkół Technicznych i Ogólnokształcących, który w 2003 roku przejął Zespół Szkół Mleczarskich, spotkania klasowe i rocznikowe odbywały się właśnie w szkole, gdzie przygotowano stoły degustacyjne zarówno produktów mleczarskich, jak i innych. W klasach można było obejrzeć wystawy z kronik, wystawę zdjęć, które dały absolwentom możliwość, by powrócić pamięcią do dawnych czasów. Spotkania raczej odbywały się bez nauczycieli, ale nie ma co ukrywać, że część uczestników to ludzie nawet po 80-tce, bo najstarsi na zjeździe ukończyli szkołę w 1955 roku i wiadomo, że ich nauczycieli już nie ma.

W programie było również zwiedzanie Centrum Badań i Rozwoju Nowoczesnych Technologii w Grzymysławicach nowej placówce szkoleniowej. Autokar wahadłowo wykonał tam aż pięć kursów, myślę, że w zwiedzaniu wzięło udział około 150 osób. Wszyscy byli zaciekawieni, jak centrum będzie funkcjonowało. To będzie największe szkoleniowe centrum w Polsce i bardzo się cieszę, że jego zwiedzanie znalazło się w programie.

Szkoła jako budynek nie istnieje, ale jej świadectwem są przecież właśnie absolwenci. Szkoła to przecież nie tylko mury, szkoła to przede wszystkim ludzie i ci ludzie dali świadectwo, że chcą ocalić ją od zapomnienia. Muszę przyznać, że byliśmy zdziwieni, że sponsorzy wspomogli nas, zarówno swoimi produktami, jak i finansowo, dzięki czemu wydaliśmy album ze wspomnieniami o Szkole Mleczarskiej. Udało się też zakupić nową gablotę oraz poddać renowacji sztandar z 1936 roku. Absolwenci mają ogromną nadzieję, że do podobnego spotkania dojdzie jeszcze przynajmniej za 10 lat na 100. rocznicę powstania Szkoły Mleczarskiej. Zobaczymy, co czas przyniesie, bo na ludzi możemy liczyć. Zresztą atmosfera na tych uroczystościach była naprawdę piękna. Niestety absolwenci odchodzą. Zresztą z naszego grona od czasu zawiązania komitetu kilka osób odeszło. Na pewno więc za kilka lat nie na wszystkich będzie można liczyć, bo to naturalna rzecz, że ludzie odchodzą, a młodych nie przybywa, skoro szkoła nie istnieje już 16 lat. Zauważyłem jednak na zjeździe, że ludzie naprawdę przyjechali świętować.

Za udział w Zjeździe wszystkim serdecznie dziękuję i zapraszam do podtrzymania odnowionych kontaktów.

Marek Dyba – przewodniczący Komitetu organizacyjnego.

ZOBACZ GALERIĘ ZDJĘĆ

Możliwość komentowania została wyłączona.